fbpx

Kim jesteśmy? Czyli kto przyjdzie na reportaż i dlaczego poprzedni tekst był tak słaby.

Strona nowa, nazwa nowa, domena nowa. Wypadałoby, żeby tekst również był nowy. Jednak pisanie to dla nas traumatyczne przeżycie. Kiedyś to komuś zlecimy 🙂
Cześć z tej strony Marcin i Mateusz.
Poeci z nas żadni, także nie będzie tu pięknie opisanych historii z nienaganną składnią. Zdecydowanie lepiej czujemy się w wizualnym opowiadaniu historii i dla Was również będzie lepiej jeżeli na tym się skupimy 😉
Długo się zbieraliśmy, żeby poddać ten tekst edycji (myśleliśmy, że tego i tak nikt nie czyta ;)). Zdecydowanie mu się należało, kiedy go pisaliśmy Mateusz był bezdzietnym kawalerem, bez zarostu i z włosami na głowie, a Marcin mieszkał jeszcze na Śląsku. Nasze filmy i zdjęcia były zupełnie różne od tych, które teraz tworzymy. Nie nagrywamy już lustrzankami, czym się chwaliliśmy. Nie używamy wyłącznie sprzętu Canona. Co więcej, uważamy, że przy dzisiejszej jakości sprzętu ma on już nieco drugorzędne znaczenie, co nie znaczy, że nagrywamy telefonami (możliwe, że za parę lat to zdanie również będę musiał zmienić 😉 ).
Parę rzeczy jednak nie uległo zmianie i tutaj musimy wrzucić kilka oklepanych frazesów, które ma każdy fotograf u siebie na stronie. Co wydaje nam się zupełnie normalne, ponieważ nie da się uniknąć niektórych rzeczy. Jedni robią świetne zdjęcia plenerowe, inni piękne portrety par młodych podczas przygotowań, jeszcze inni pełne akcji zdjęcia podczas tańca. Każdy jest w czymś lepszy, w czymś gorszy. Finalnie jednak i tak najważniejsi są ludzie. Ludzie i emocje, które im towarzyszą w tym dniu. My również staramy się na nich skupić i dla Was uwiecznić.

Co się zmieniło w naszych pracach? Nigdy nie reżyserowaliśmy, chociaż czasem podpowiadaliśmy. To pozostało bez większych zmian, zawsze służymy radą i jeżeli możemy pomóc to robimy to. Jednak efekt końcowy jest zdecydowanie mniej schematyczny. Jeszcze nie odważyliśmy się nagrać filmu ślubnego bez pary młodej ( w najbliższym czasie nie planujemy ;)), ale już nie uważamy, że zapinanie welonu jest elementem bez którego film czy teledysk nie ma prawa bytu.

marcin dorada mateusz frasek

Skąd jesteśmy? Gdzie działamy?

Osobiście będąc potencjalnym klientem usługodawcy, lubimy wiedzieć gdzie znajduje się jego siedziba, czy skąd pochodzi. Z tego powodu zamieszczamy również tę informację na stronie, choć nie ukrywamy, że jest to dla nas wyjątkowo trudne pytanie. Oboje pochodzimy z górnego śląska, tam zaczynaliśmy naszą historię z fotografią i filmem. Przez pierwsze studio w wynajętym pokoju w kamienicy, pierwsze sesje plenerowe i kilka pierwszych sezonów ślubnych. Życie jednak potoczyło się w ten sposób, że jeden z nas wylądował pod Częstochową, a drugi w Wielkopolsce między Łodzią a Koninem. Nasz teren działania mocno się przez to rozszerzył. Możemy powiedzieć, że pracujemy na terenie całej Polski i poza nią. Byliśmy w Stambule, Paryżu, Taorminie, Białymstoku, Suwałkach, Bieszczadach, Sosnowcu, Zabrzu, Świętochłowicach. Wszędzie pięknie ;), wszędzie najważniejsi są ludzie.

TYPE AND HIT ENTER